Na co komu Psie Przedszkole? Ogólnie rzecz biorąc chodzi o to, żeby nie przegapić w życiu szczeniaka czasu na właściwą socjalizację i naukę podstawowych umiejętności.
Ale niestety często zdarza się tak, że jest ono rozumiane wyłącznie jako socjal z innymi szczeniakami. Czyli – wchodzimy, puszczamy szczeniaki i niech się bawią, w końcu to socjal, nie? No, właśnie nie…

4 filary dobrego Psiego Przedszkola
Właściwie prowadzone przedszkole to takie, którego program składa się z 4 części:
- Wychowanie
- Pierwsze komendy
- Nowe powierzchnie, przedmioty, sytuacje
- Socjalizacja, komunikacja
Wychowanie
W większości przypadków szczeniaki trafiają do nowego domu bez żadnego wstępnego przygotowania, tj. nie wiedzą że w domu się nie załatwia potrzeb fizjologicznych, nie umieją spać same w swoim posłanku. Nie wiedzą że nie zjada się śmieci, nie kradnie się jedzenia ze stołu ani skarpetek z kosza na pranie. Tego wszystkiego malucha trzeba dopiero nauczyć, niezależnie od tego skąd go mamy.
I nie – nawet maluch z najlepszej hodowli nie będzie umiał tych rzeczy gdy do nas trafi. Zaznaczam to, bo spotykam się też z takimi zarzutami wobec hodowcy – że to taka dobra hodowla, taki drogi szczeniak, a niczego go tam nie nauczyli. Jeśli bierzemy 7-8 tygodniowego malucha, to nie będzie umiał takich rzeczy. To jest zwyczajnie fizycznie niemożliwe.
Jak nauczyć go takich rzeczy? Instruktor pokaże i wytłumaczy Wam ćwiczenia, dzięki którym maluchowi będzie łatwiej zrozumieć co mu w domu wolno, a czego nie i jak ma się zachowywać. Pomoże mu to też nauczyć się opanowywania emocji np. na widok jedzenia, smyczy czy rowerzysty.
Pierwsze komendy
Zazwyczaj w pierwszej kolejności wprowadza się przywołanie (bo nauka wracania na zawołanie zajmie nam najwięcej czasu), polecenia: siad, leżeć, do nogi czy równaj, ale też np. uczy się wycierania łapek czy zakładania kagańca.
Oczywiście w Przedszkolu wszelkie komendy wprowadzamy na zasadzie zabawy z jedzeniem. Nie robimy niczego na siłę, np. nie sadzamy malucha przez przyciskanie go do ziemi. Szczeniak jest bardzo delikatny, ma miękkie stawy i kości, nie ma jeszcze mięśni, więc wszelkie rozwiązania siłowe mogą spowodować kontuzje i uszkodzenia.
Maluch musi się bawić tym co robi, inaczej się zniecierpliwi i pójdzie się bawić gdzie indziej. Trzeba mieć świadomość, że szczeniak szybko się uczy, ale też – że na tym etapie – równie szybko zapomina 😉 Skupia się na krótką chwilę, po paru powtórkach potrzebuje przerwy na zabawę.

Nowe powierzchnie, przedmioty, sytuacje
Szczeniak w wieku przedszkolnym stosunkowo dobrze radzi sobie w nowych dla niego sytuacjach. Zwykle jest bardziej ciekawy nowości, niż ostrożny, co pomaga mu poznawać świat. Dlatego w tym wieku najlepiej jest pokazywać mu nowe przedmioty czy powierzchnie. Co to może być? Parasol, koc termiczny czy peleryna – potrafią być bardzo straszne 🙂
Oswajamy szczeniaka np. z przeszkodami do przeskoczenia, z tunelami, kładkami, trapem samochodowym czy z ażurowymi schodami. Możliwości jest całe mnóstwo, zwykle dobiera się je w zależności od tego, co w danej grupie jest największym wyzwaniem. Ważne jest, żeby pokazać maluchom, że nowe jest fajne, a nie straszne, żeby później np. wejście do sklepu po ażurowej kratce czy człowiek z parasolem nie spowodowały u naszego psa paniki.
Dodatkowym plusem tych ćwiczeń jest budowanie w szczeniaku zaufania do swojego człowieka: “Skoro człowiek mi mówi że mam tu wejść, to znaczy że jestem tu bezpieczny”. Zaprocentuje to w przyszłości w każdej niespodziewanej sytuacji, w której się znajdziecie.
Socjalizacja, komunikacja
Święty graal wszelkiej maści “internetowych behawiorystów”. Tak, socjalizacja z innymi szczeniakami jest potrzebna ALE pod warunkiem, że będzie prowadzona z głową i pod stałą kontrolą instruktora.
To nie jest tak, że socjal oznacza “niech robią co chcą, muszą się dogadać”. Bardzo często niestety tak rozumiany socjal skutkuje przebodźcowaniem, lękiem i problemami w późniejszym wieku. Zawsze w grupie ktoś będzie najsłabszy i najczęściej będzie obrywał, zawsze któryś szczeniak będzie najsilniejszy i zacznie znęcać się nad słabszymi. Zawsze ktoś z kimś się nie polubi i skończy się to awanturą w piaskownicy. I nieważne że maluchy mlecznymi ząbkami nie zrobią sobie jeszcze krzywdy. Ważne, że lęk i złe skojarzenia z innymi psami zostaną potem takiemu psiakowi na długo.
Dobrze poprowadzony socjal to taki, gdzie jest nieduża grupa lub na ten czas maluchy się rozdziela na mniejsze, bardziej dopasowane temperamentem podgrupki. Chodzi o to, żeby zawsze była możliwość wyłapania wszelkich niefajnych sytuacji i przerwania ich przed eskalacją konfliktu. Szczeniaki którym się np. kilkanaście razy zrobi przerwę w zabawie żeby ochłonęły bo bawią się zbyt ostro, uczą się kiedy należy odpuścić. Celem socjalu w Psim Przedszkolu ma być nauka właściwej zabawy i umiejętności odpuszczania gdy przestaje być przyjemnie. Dla właścicieli szczeniaków ma to być nauka rozpoznawania sygnałów, dźwięków i mimiki psów tak, by z czasem sami wiedzieli kiedy i jak powinni zareagować. Dlatego też zwykle każda interwencja instruktora jest potem przez niego dokładnie wyjaśniona – co się działo, co zrobił i po co. Socjal to nauka, a nie szalone bieganie.
W taki sposób prowadzone Psie Przedszkole jak najbardziej ma sens. To co włożymy w wychowanie naszego szczeniaka będzie na potem procentować przez całe jego życie. Ważne jest tylko żebyśmy wiedzieli jak Przedszkole powinno wyglądać i czego mamy prawo wymagać od takich zajęć.
