Jest parę takich rzeczy, które budzą mnóstwo emocji wśród właścicieli psów. Od skrajnie negatywnych, po zachwyt nad ich przydatnością. Jednym z takich narzędzi jest klatka kenelowa. Przez wielu niedoceniana, przez wielu – przeceniana, przez równie wielu odrzucana ze względu na złe skojarzenia z samym słowem „klatka”. Czy słusznie?


Klatka kenelowa – co to jest?

Jest to po prostu składana, zwykle dość lekka klatka, z plastikowym, wysuwanym spodem. Można ją postawić w domu, można ją złożyć i wsadzić do saochodu w razie wyjazdu. Klatkę kenelową łatwo kupić w kilku rozmiarach – dopasowanych do większości ras psów. Zwykle są one oznaczane jako S, L, M, L i XL – niezależnie od sklepu ich wymiary są podobne.

Po co psu klatka?

Może służyć do różnych celów: jako legowisko domowe, jako legowisko „przenośne” na czas wyjazdu, jako miejsce na wyciszenie i uspokojenie się psa, czy też jako transporter w samochodzie.

Legowisko domowe

Najczęściej klatkę stosuje się jako wygodne legowisko dla psa. Postawiona w spokojnym miejscu, przykryta kocem, z materacem czy miękką poduchą w środku – jest dla większości psów idealnym miejscem odpoczynku. Psiak ma możliwość schować się tam przed światem, odciąć od zbędnych bodźców i przespać – niezależnie od zapalonego w pokoju światła czy biegających dzieci.

Jeśli chodzi o dzieci – im młodsze, tym bardziej klatka nam się przyda. Znacznie łatwiej jest wytłumaczyć (i przypilnować!) maluchowi, że nie rusza się pieska gdy jest w klatce, niż gdy ten leży na poduszce na podłodze, gdzie dziecko się bawi.

Legowisko przenośne

Klatkę i psie posłanie zabieramy ze sobą, po czym rozstawiamy w domu wakacyjnym, pokoju hotelowym itp. Dzięki temu pies w tym nowym miejscu, w którym czuje się niepewnie ma jednak „kawałek swojej podłogi”, coś co zna i co go uspokaja. To bardzo ułatwia mu aklimatyzację i daje możliwość uspokojenia się i odpoczynku mimo nieznanego mu otoczenia.

Coraz więcej z nas wyjeżdżając na wakacje zabiera swoje psy ze sobą. Jednak należy pamiętać przy tym o paru rzeczach: nie każdy pies ma wrodzoną łatwość dostosowywania się do zmiany otoczenia i do nowych sytuacji. Część z nich będzie potrzebowała chwili na aklimatyzację zanim poczują się dobrze w nowym miejscu, dla niektórych będzie to nawet spory stres. Jeśli nasz pies jest przyzwyczajony do klatki, to może mu to bardzo pomóc.

Dodatkowo – często hotele i agroturystyki zezwalają na przyjazd z psem pod warunkiem, że będzie klatkowany na czas pozostawienia go samego w pokoju. Z jednej strony – hotel stara się zabezpieczyć przez ew. stratami spowodowanymi przez psa, z drugiej – pies jest spokojniejszy w swoim własnym „domku”, a z trzeciej – my też jesteśmy spokojniejsi zostawiając go na trochę samego, bo cóż… wypadki się zdarzają.

Sama byłam świadkiem pogoni za psem po korytarzach hotelowych tylko dlatego, że ktoś z obsługi pomyłkowo wszedł do pokoju, w którym pies był zamknięty pod nieobecność właściciela. Będąc właścicielką psa – wolałabym jednak uniknąć takich sytuacji.

Miejsce wyciszenia, uspokojenia się

To odnosi się głównie do psów bardzo reaktywnych, sportowych, pracujących – jednym słowem tych, które nie umieją „nic nie robić”. Jest taki typ psich pracusiów, które nie uznają czasu wolnego, nie umieją się zrelaksować, nie umieją odpoczywać. Które mimo fizycznego zmęczenia będą się wiercić, kręcić, zaczepiać wszystkich, kombinować co by tu jeszcze…

Tego typu psa trzeba nauczyć odpoczynku, bo inaczej jest w stanie zrobić sobie krzywdę nadmierną aktywnością i brakiem snu. Pamiętajmy, że pies jest drapieżnikiem, który powinien spać kilkanaście godzin na dobę żeby się w pełni zregenerować i być zdrowym. Klatka kenelowa bardzo się przydaje w nauce odpoczywania. I nie – nie oznacza to zamknięcia w niej nakręconego, szalejącego psa, bo już nie jesteśmy w stanie z nim wytrzymać 😉

Oznacza to stopniowe przyzwyczajanie psa do tego, że w określonych sytuacjach idzie do klatki żeby w niej odpocząć, niezależnie od tego czy ma na to akurat ochotę, czy nie. Bo tego typu pies nigdy nie ma ochoty odpocząć 😉 Zaczynamy wykorzystywać do takiego treningu już momenty zmęczenia u małego szczeniaka, np. gdy jest po spacerze, po jedzeniu i – logicznie rzecz biorąc – powinien się przespać. Z czasem wprowadzamy konkretne polecenie, uczymy odpoczynku również w zamkniętej klatce.

Klatka jako transporter w samochodzie

Większość psów lubi jazdę samochodem, bo zwykle oznacza ona fajny spacer, wyjazd w nowe miejsce, mnóstwo nowych wrażeń. Jednak często ta radość z nadchodzącego spaceru wyraża się w bieganiu od okna do okna, skakaniu po ludziach czy poszczekiwaniu na „uciekające” za oknem rzeczy.

Nie jest to bezpieczne ani dla nas, ani dla naszego psa. Każde gwałtowniejsze hamowanie może spowodować, że zrobi sobie krzywdę. Wystarczy sprawdzić szybkość z jaką jedziemy, wagę naszego psa – i łatwo policzyć z jaką siłą uderzy w szybę przy hamowaniu.

Dodatkowo – każdy niezabezpieczony „przedmiot” w samochodzie w razie hamowania staje się pociskiem, który może zranić kogoś z pasażerów. Łatwo można oberwać pazurem czy stracić oko w razie wypadku. Jeśli nauczymy psa, że jeździ w dobrze zabezpieczonej i przymocowanej klatce, unikniemy takich sytuacji.

A dlaczego klatka jest „zła”?

Bardzo często słyszę, że „nie będę zamykać psa w klatce bo to złe, bo to pies ze schroniska, bo ma traumę/albo jak go zamknę to będzie miał” itp….

Oczywiście nie przeczę że zdarzają się psy, które źle znoszą klatkę, które jej nie lubią albo takie, które mają do niej uraz bo np. były w niej zamykane na siłę czy bite… Naturalnie takiemu psu nie zalecę klatki. Ale w większości przypadków nasze psy lubią klatkę i czują się w niej bezpiecznie, szczególnie te, które z natury nie są zbyt przebojowe.

Prawda jest taka, że to my, ludzie, mamy z tym narzędziem złe skojarzenia. Bo w potocznym rozumieniu klatka = opresja, zamknięcie, krzywda, więzienie itp. Dlaczego? Bo mamy w głowie tylko złe wykorzystanie tego narzędzia. Tylko że to jest nasz problem, naszego postrzegania, a nie naszego psa. Pamiętajmy, że narzędzie nie jest nigdy ani złe, ani dobre. Zły może być tylko sposób jego używania.
I dokładnie tak jest z klatką…

Similar Posts