Etap I – niespodzianka
Za pierwszym razem – poprowadź psa smaczkami tak, żeby wszedł na swoje posłanie. Chcemy mu pokazać co ma zrobić.
Następnie połóż parę smaczków na posłanie, a potem zawołaj psa i pokaż mu co tam leży. Naprowadź go gestem żeby poszedł i znalazł je tam. Gdy wejdzie na posłanie – pochwal, a jak zje smaczki – zwolnij, tj. pozwól mu zejść z legowiska.
Ponownie połóż smaczki na posłaniu i zawołaj psa, pokazując mu je. Już będzie wiedział, że warto tam sprawdzić, więc za drugim, trzecim razem sam szybko tam pobiegnie.
Gdy będzie już na samo wskazanie ręką biegł na posłanie – dodaj polecenie „do siebie”. Pamiętaj o zwolnieniu!
Etap II
Gdy kilka razy powtórzysz polecenie wskazując posłanie, a on będzie tam biegł zjeść smaczki – przejdź do drugiego etapu ćwiczenia.
Zacznij ćwiczenie od jednej powtórki w poprzedniej wersji – z niespodzianką, żeby przypomnieć psu polecenie.
Następnie wskaż psu posłanie dając polecenie „do siebie”, ale już bez podrzucania tam smaczków. Gdy pies pobiegnie na posłanie i zacznie ich szukać – szybko podejdź i nagrodź go kilkakrotnie z ręki i zwolnij.
Powtórz ćwiczenie kilkakrotnie, aż zobaczysz, że pies wschodzi na posłanie
i po ew. lekkim niuchnięciu spogląda na Ciebie w oczekiwaniu nagrody. Nagrodź i zwolnij.
Etap III
Na tym etapie możesz już zacząć ograniczać gest ręką. Pierwsze powtórzenie zrób jeszcze z pokazaniem ręką posłania żeby przypomnieć psu polecenie. Następnie zacznij ćwiczyć mówiąc jedynie polecenie „do siebie”, w razie potrzeby pomagając lekkim gestem. Za każdym razem, gdy pies wejdzie na posłanie – nagradzaj go smaczkami, a potem zwolnij.
Możesz zróżnicować nagradzanie, np.: gdy musiałaś pomóc gestem – daj jeden, gdy pies posłuchał tylko na słowną komendę – daj kilka i dopiero zwolnij.
Etap IV – hartowanie komendy
Gdy pies już bez zastanawiania się reaguje na polecenie i idzie na swoje posłanie zaczynamy hartować komendę, tj. przedłużamy jej trwanie i wprowadzamy rozproszenia. Jak?
Hartowanie – czas:
Wysyłamy psa na posłanie, nagradzamy za wykonanie polecenia, ale zostajemy przy nim nie zwalniając go z komendy. Nagradzamy drugi, trzeci raz i dopiero zwalniamy pozwalając mu zejść z posłania. Pamiętajcie żeby nagradzać psa w różnych odstępach czasu i nie dawać za każdym razem takiej samej liczby smaczków, bo one szybko uczą się liczyć. Jeśli będziecie nagradzać np. za każdym razem dając 3 smaczki, to pies szybko się nauczy, że trzeba poczekać do trzeciego i można sobie iść nie czekając na zwolnienie.
Hartowanie – rozproszenia:
Wysyłamy psa na posłanie i nagradzamy za wykonanie polecenia, ale nie zwalniamy. Zaczynamy np. bawić się piłeczką, maskotką albo zrzucamy coś z półki – zależnie od tego, na co nasz pies reaguje. Jeśli się zerwał z posłania – spokojnie odprowadzamy go na nie ( oczywiście nie nagradzając tym razem) i próbujemy powtórzyć czynność, na którą zareagował, ale delikatniej. Jeśli nie zerwie się z posłania – nagradzamy serią.
Z czasem podnosimy poprzeczkę i np. zaczynamy odsyłać psa na posłanie gdy odkurzamy, myjemy podłogę, mamy gości itp.
Pamiętajcie o zasadzie że PSU MA SIĘ UDAWAĆ 🙂 Tylko wtedy nam też się uda go czegoś nauczyć 🙂